Rozmowa Jerzego Pilcha z Jerzym Turowiczem – Zawód: „Tygodnik Powszechny”

– […] Istnieje taki obiegowy pogląd, że mądrość redaktora naczelnego polega na tym, że pozwala swoim felietonistom wypisywać głupstwa. Czy to prawda?
– Tak, zgodziłbym się z tym.
– Niewątpliwie bycie Jerzym Turowiczem oznacza wiele rzeczy, oznacza również i to, że trzeba dźwigać własne mity. Mit Szefa. Mit Olimpijczyka, człowieka absolutnie niezależnego. Jak ciężko dźwigać własny mit?
– Ja muszę powiedzieć, że nie bardzo lubię te mity i nie bardzo się do nich poczuwam. W „Polityce” ukazał się ostatnio artykuł o naszym przyjacielu i koledze redakcyjnym, ministrze Władysławie Bartoszewskim. I napisano tam, że w rubryce: zawód – powinien napisać „Władysław Bartoszewski”. Ja powinienem napisać: zawód – „Tygodnik Powszechny”. Gdyby nie to pismo, moje nazwisko nikomu nic by nie mówiło. […] To, co nazywa pan mitem, raczej mi przeszkadza.[…]

„Tygodnik Powszechny”, nr 13, 26 marca 1995

W12admin
W12admin
Artykuły: 60
Skip to content